Nawiedzony dom

Wycięty rodem z jakiegoś horroru. Owiana gęstą mgła tajemniczości posiadłość, przypominający mały zamek. Miejsce dla prawdziwych koneserów, którzy uwielbiają czuć strach, nie boją się pobrudzić ... bądź zwykłych masochistów. Jeśli ktoś ma słabe nerwy lepiej, aby nie przekraczał progu. Chociaż już na wstępie można dostać skoku serca do przełyku, gdy zbliżając się do posiadłości zacznie za nami iść kilka Zomby, chcąc nas zmienić w jednego ze swoich.
Gdy tylko otworzymy drzwi, uderzy nas podmuch zimnego stęchłego powietrza. Jedynym źródłem światła w środku są małe pochodnie, które zapalają się same z chwilą, gdy wkroczymy parę kroków dalej. Po oby stronicach dostrzeżemy zarysy starych zbroi, zaś po plecach przejdą nas ciarki jakoby ktoś nas cały czas obserwował.
Tup. Tup.
Czyjeś małe stópki uderzyły o drewnianą podłogę. Kot? Nie. Dźwięk jasno wskazywał, iż to człowiek. Dziecko? Ale co dziecko miałoby robić w takim miejscu jak to? Może to tylko wyobraźnia. Podłoga pod każdym naszym krokiem skrzypi nieprzyjemnie. Cały czas czujemy na sobie czyjeś spojrzenie. W pewnym momencie ktoś chucha nam siarczystym powietrzem prosto w kark, bądź policzek, acz my nie jesteśmy wstanie niczego, ani nikogo dostrzec. Adrenalina skacze z minuty na minutę. Natrafiamy na schody, z których spada mała piłeczka, unosząc spojrzenie na szczyt schodów, dostrzegamy jeno świecącą parę szkarłatnych ślepi, zbliżających się w naszym kierunku. Gdy istota zbliży się do lekkiego blasku światła rozpoznajemy mała dziewczynkę w pozie na pająka, z z przekrzywianą głową, długimi czarnymi włosami przykrywającymi jej twarz, parą ostrych kłów wystających zza jej warg, śliną, która spadając na ziemię niczym kwas zostawia dziury. Nagle przyśpiesza, szczerząc na siebie zębiska i rzucając się do ataku, acz kilak centymetrów przed twoją twarzą rozpływa się.
Jest zawał?
Hola, to dopiero początek zabawy! Masz odwagę iść dalej, czy zawracamy? Warto wspomnieć, iż drzwi, którymi to weszliście zostały szczelnie zamknięte. Trzeba znaleźć inną drogę ucieczki z tego miejsca.
Jednak więcej atrakcji musisz już poznać samemu. Jeśli masz tą odwagę spróbuj stąd uciec zanim nie stanie ci się coś złego.